Dzisiejszy dzień jest moim pierwszym dniem pracującym po blisko rocznym urlopie macierzyńskim. Przez prawie rok przebywałam w domu z moją maleńką córeczką i przez rok tęskniłam do pracy zawodowej. Macierzyństwo jest cudownym okresem, jednak po tak długim odpoczynku od pracy człowiekowi chce się wrócić do aktywności zawodowej i przypomnieć sobie jak to było, gdy miało się jeszcze mnóstwo wolnego czasu, a rozwój zawodowy stał na pierwszym miejscu.
Bardzo obawiałam się powrotu, bo nie wiedziałam jak to będzie i czy uda mi się od razu przyzwyczaić do pracy. W końcu przez rok nie pracowałam zawodowo i na pewno co nieco zapomniałam. Przez rok zastępowała mnie jakaś dziewczyna zatrudniona na zastępstwo, która wypełniała wszystkie obowiązki specjalisty ds. kadrowych (specjalista ds. kadrowych Łódź). Trochę bałam się, że moja zastępczyni okaże się lepsza ode mnie, dlatego pracodawca zdecyduje się ją zostawić na moim stanowisku, jednak tak się na szczęście nie stało.
Dzisiejszy dzień był przepełniony miłymi spotkaniami i ciepłymi słowami słyszanymi z ust współpracowników. Wszyscy gratulowali mi zdrowej córki i wszyscy twierdzili, że stęsknili się za moją obecnością w biurze. Ich słowa były niczym miód na moje serce, bo nie liczyłam na tak ciepłe powitanie. Cały dzień minął mi bardzo szybko i choć cieszę się, że wróciłam do pracy, to i tak z wielką radością wróciłam do domu i wzięłam córkę w ramiona. Stęskniłam się za nią bardzo, bardzo mocno!