W zeszłym tygodniu uczestniczyłem w szkoleniu kadrowo-płacowym zorganizowanym dla wszystkich pracowników działów kadr naszej firmy. Szkolenie to trwało trzy dni i miało miejsce w Poznaniu, dlatego przez trzy dni byłem poza swoim bytomskim biurem. Zawsze lubiłem wyjazdy służbowe, które na krótki czas pozwalały się oderwać od swoich zwykłych obowiązków i poczuć jak jakiś prezes, a nie zwykły specjalista ds. kadrowych Bytom. W końcu w podróże służbowe jeżdżą głównie prezesi, przynajmniej tak mi się wydaje.
Szkolenie trwało trzy dni, po osiem godzin dziennie, dlatego po zakończeniu zajęć na dany dzień miałem sporo czasu na wypoczynek, relaks i zwiedzanie Poznania. Nigdy wcześniej nie miałem przyjemności dotrzeć do tego pięknego miasta i nareszcie cieszę się, że je zobaczyłem. Poznań bardzo mi się podoba – to miasto ma swój klimat, a starówka jest po prostu przepiękna. To właśnie w jej okolicach spędzałem najwięcej czasu, przesiadując w pubach i restauracjach.
Na szkolenie pojechałem jako jedyny przedstawiciel naszego oddziału, jednak na miejscu poznałem kilka innych osób, z którymi trzymałem się do końca wyjazdu. To właśnie z tymi osobami spędzałem popołudnia i wieczory. Co ciekawe, wszyscy byli spoza Poznania i mieszkali w odległych zakątkach Polski. Ja pracuję w Bytomiu, kolega Jarek w Szczecinie, Daria w Łodzi, a Sandra w Białymstoku.